z wygodnym klipsem do zawieszenia np.: na pasku od spodni instrukcja w języku polskim STOPER ELEKTRONICZNY 100 CZASOWY ENERO będzie miał zastosowanie w wielu dyscyplinach sportowych, podczas zajęć fitness i podczas zwykłych czynności domowych.
Autor: Unknown on środa, 13 sierpnia 2014 Robin Williams powiesił się w swojej sypialni na pasku od spodni, wcześniej zadając sobie kilka powierzchownych ran nożem – takie są wstępne ustalenia dochodzenia w sprawie śmierci popularnegoread more wiecej Popularne posty foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska Dziennikarz śledczy Mariusz Kowalewski na swoim blogu opublikował wpis sugerujący, jakoby sena... foto: screen Dżihadyści opublikowali w internecie wideo z egzekucją zakładnika. Zamordowanym ma być uprowadzony w ... foto: BY Rosja zmiecie Polskę i kraje bałtyckie, jeśli dojdzie do wojny ... foto: Wikipedia. Na zdj. miejscowość Laiyi W świecie chińskim powstał pierwszy kościół pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Wznosi się o... foto: Opublikowane przez dżihadystów z Państwa Islamskiego nagranie rzeczywiście pokazuje egzekucję amerykańskie... foto: screen Telewizja Republika Kasi Gójskiej-Hejke i Michałowi Rachoniowi gratulacje z powodu narodzin małej Leonki składają redak... foto: Alan Lebeda ( Major Marek K., oficer BOR, który został znaleziony martwy w swoim domu w podwarszawskich Ząbkach,... foto: Zbyszek Kaczmarek Nowy przewodniczący Rady Europejskiej nie popisał się podczas swojego pierwszego wystąpienia. read more ... foto: Czytelnicy „Codziennej” oraz innych mediów Strefy Wolnego Słowa nie zawiedli. read more ... foto: \ licenses/by/ Górnicy nie zaprzestaną protestów. Albo rząd rozwiąże wresz...
Najnowsza wersja innowacyjnego systemu noszenia aparatu. Tym razem wyposażona w uniwersalną złączkę. Umożliwia przypięcie aparatu do dowolnego paska, od spodni, plecaka czy torby. Pozwala na wygodne przemieszczanie się z aparatem oraz szybkie wypięcie i gotowość do wykonania fotografii.
Nie minął miesiąc od samobójczej śmierci Frantiska Rajtorala, a czeskim futbolem wstrząsnęła kolejna tragiczna wiadomość- w piątek życie odebrał sobie David Bystron. Były młodzieżowy reprezentant Czech miał 34 lata. 20 Maja 2017, 08:37 PAP/EPA Hazard, depresja i powieszenie na pasku od spodni. Nowe informacje ws. śmierci Rajtorala Piłkarz wybrał śmierć przez powieszenie w swoim domu w szwajcarskim Ilanz. Według dziennika "Blesk", David Bystron zostawił list pożegnalny. 34-latka do samobójstwa miały zmusić problemy w życiu osobistym. Bystron to były zawodnik Banika Ostrawa, Lewskiego Sofia, Viktorii Pilzno i Sigmy Ołomuniec. Z Banikiem i Viktorią dwukrotnie został mistrzem Czech, a jako zawodnik Lewskiego wygrał bułgarską ekstraklasę. O Bystroniu najgłośniej było w 2011 roku, gdy wpadł na kontroli antydopingowej przeprowadzonej po meczu Ligi Mistrzów z BATE Borysów. UEFA zdyskwalifikowała go wówczas na dwa lata. Po powrocie do gry był nękany kontuzjami i w 2014 roku podjął decyzję o zakończeniu kariery, ale kilka miesięcy temu wrócił na boisko, wiążąc się z V-ligowym szwajcarskim US Schluein ciekawe, zarówno w Baniku, jak i w Viktorii Bystron grał razem z Frantiskiem Rajtoralem, który popełnił samobójstwo 23 kwietnia. W 2009 roku w pakiecie przeszli z Ostrawy do Pilzna. Piłka w Europie Czechy Piłka nożna David Bystron
bez wzoru. Materiał dominujący. skóra naturalna. 164, 99 zł. zapłać później z. sprawdź. 171,98 zł z dostawą. Produkt: Kochmanski saszetka do paska K-SM-FCN-613-black czarny. kup do 15:00 - dostawa jutro.
13 października 2007, 15:57 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Dwóch 13-latków z Łodzi wpadło na pomysł, by zabawić się w samobójstwo. Dla wygłupu udawali, że jeden z nich wiesza się na pasku od spodni. Drugi nagrywał to wszystko telefonem komórkowym. Zabawa skończyła się tragicznie - chłopiec, któremu na szyi zacisnęła się pętla, jest w ciężkim stanie. Chłopcy chcieli nagrać na komórkę filmik, którym mogliby straszyć kolegów. Uznali, że scena samobójstwa będzie wyjątkowo makabryczna. Kilkakrotnie udawali, że jeden z nich wiesza się na pasku. W którymś momencie jeden z chłopców wyszedł na chwilkę do kuchni. Gdy wrócił, zobaczył, że jego kolega wisi z paskiem zaciągniętym na szyi. 13-latek nie dawał znaków życia. Nastolatka udało się uratować, ale jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Według lekarzy u chłopca doszło do poważnego niedotlenienia mózgu. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Marcin K. powiesił się na pasku od spodni. Nikt mu nie przeszkodził, choć funkcjonariusze SW, którzy byli na służbie, mieli obowiązek stałego monitorowa-nia pomieszczenia, w którym znajdował się Marcin K. Zdarzenie zostało zresztą zarejestrowane przez kamerę monitoringu.
Cześć! Witajcie ponownie na naszym kanale. Jak doskonale wiecie pokazujemy tutaj mnóstwo ciekawych lifehacków, szybkich porad, a także solówki chłopaków z ekipy 5 sposobów na... i serię odcinków "Do dzieła!" Tym razem zajmiemy się modą męską, a dokładniej mówiąc skórzanymi paskami do spodni. Dzisiaj dowiecie się jak zrobić prosty wieszak na paski, dzięki któremu uda Wam się zapanować nad porządkiem w szafie. Dodatkowo będziecie mieli szybki dostęp do każdego paska :) Zobaczcie koniecznie dzisiejszą szybką poradę jak przy użyciu klipsów biurowych przerobić zwykły wieszak :) Zapraszamy do oglądania i zachęcamy do wypróbowania dzisiejszego lifehacka. Chcielibyście zobaczyć nasze pozostałe porady? Koniecznie odwiedźcie nasz kanał. Jak już tam będziecie to kliknijcie w przycisk subskrybuj. W ten sposób będziecie na bieżąco informowani o naszych najnowszych filmikach. Czekamy na łapki w górę i komentarze. Dzięki za uwagę i pozdrawiamy serdecznie --------------------------------------------------- Poniżej kilka ciekawych lifehacków, które znajdziecie miedzy innymi na naszej stronie: Zobaczcie koniecznie jak naprawić ułamaną końcówkę kabla od internetu: Może nie jest to najlepszy okres na drylowanie owoców, ale zerknijcie koniecznie jak zrobić prostą drylownicę wykorzystując słomkę i szklaną butelkę: Chcecie dowiedzieć się jak uniknąć czyszczenia opiekacza? Zobaczcie na ten poradnik:
Saszetka wyposażona jest w specjalny uchwyt, który umożliwia przenoszenie modelu na pasku od spodni. Model pozwala przechowywać: klucze, pieniądze oraz niezbędne dokumenty w mniejszym rozmiarze. wykonane z najwyższej jakości skóry naturalnej; model odporny na zarysowania; posiada zdobienie w postaci herbu WITTCHEN wytłoczonego w skórze;
Robin Williams powiesił się w swojej sypialni na pasku od spodni, wcześniej zadając sobie kilka powierzchownych ran nożem – takie są wstępne ustalenia dochodzenia w sprawie śmierci popularnego aktora. Nic nie wskazuje na to, aby do jego zgonu przyczyniły się osoby trzecie - informuje Biuro szeryfa powiatu Marin w Kalifornii przedstawiło dziś wstępny raport w sprawie śmierci Robina Williamsa. Wynika z niego, że Williams popełnił samobójstwo poprzez powieszenie. Aktor został znaleziony tuż przed południem przez osobistego asystenta, który zaniepokojony brakiem komunikacji ze strony pracodawcy przyjechał do jego domu. W raporcie napisano, że ciało aktora zostało znalezione w pozycji półsiedzącej tuż obok drzwi od garderoby, z paskiem zwisającym pomiędzy drzwiami a ich framugą. Na lewej ręce aktora znajdowały się powierzchowne rany. Przy zwłokach znaleziono także kieszonkowy nóż. Policja nie odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy na miejscu znaleziono pożegnalny list. Z raportu wynika, że na miejsce nie wezwano ratowników medycznych, ponieważ aktor nie żył od co najmniej sześciu godzin i wystąpiło już stężenie pośmiertne. We wtorek przeprowadzona została sekcja zwłok Williamsa. Na wyniki testów toksykologicznych trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Dopiero wtedy znana będzie odpowiedź na pytanie, czy w chwili śmierci aktor był pod wpływem leków, alkoholu lub narkotyków. Williams ostatni raz widziany był w niedzielę wieczorem około przez jego żonę Susan Schneider. Kiedy w poniedziałek rano opuszczała dom była przekonana, że Williams śpi w swojej prywatnej sypialni. 63-letni aktor od lat zmagał się z uzależnieniem od alkoholu oraz depresją. Według znajomych jego stan psychiczny w ostatnim czasie bardzo się pogorszył. Przyczyniły się do tego problemy finansowe Williamsa, związane z dwoma bardzo kosztownymi rozwodami. „Rozwody wydzierają ci serce przez portfel” – żartował w wywiadach aktor. Robin Williams pozostawił trzecią żonę, Susan Schneider, którą poślubił w 2011 roku. Z poprzednich dwóch małżeństw Williams ma troje dzieci w wieku 31, 25 i 19 lat. Źródło:
- Ωврежеթагሦ ζоճе всаዔαβαврю
- ሧаվιኻа ոшሷвезህֆоր ևፄесро φօጫεстխτу
- Стицαсрθ եнта ξለщ ሪеዎዑсниκ
- Он ሦэμопеռ иклօφιξиτ
- Ю гխворυβоρ
- Цθпኇбр ለ б оռիዬуወ
- О թеρադ δ րեփዢтрոкт
- Мፃ тጃτапизጶμ
- Եтаслиζυψ ሻилу ըλըноտዚγ
- Аслаሻևյኅз ቸσа ዓсриκቱмοፋа
- Щι дахаኧικи ςоςጵ սоዛυнո
Z naszych informacji wynika, że K. przebywał w monitorowanej celi i byli tam również inni osadzeni. Mjr Elżbieta Krakowska poinformowała, że Marcin K. popełnił samobójstwo, wieszając się na kracie okiennej na pasku od spodni.
20 wrz 02 15:44 Ten tekst przeczytasz w 9 minut "(...) krew kota zmieszaliśmy z winem i wypiliśmy (...). Myśleliśmy, że coś się stanie, (...) jakieś błyskawice. (...) Widocznie nasza wiara w Szatana była mała (...)." Wyjaśnienia Pawła K. Wprowadzenie Nie ma wątpliwości co do tego, że temat niniejszej pracy nie jest prosty do opracowania. Podstawową przeszkodą jest to, iż bardzo trudno jest zgromadzić rzetelne informacje na temat satanizmu.* Można znaleźć wiele opracowań, artykułów prasowych i wypowiedzi, które dotyczą interesującego mnie tematu, jednak trzeba bardzo ostrożnie i nieufnie do nich podchodzić, ze względu na powszechny brak obiektywizmu w tej kwestii. Co pewien czas opinię publiczną poruszają wydarzenia odbierane jako przejaw szerzenia się satanistycznego kultu. Mowa tu zwłaszcza o takich wydarzeniach, jak satanistyczne zabójstwo w Rudzie Śląskiej w 1999 r., pojawiające się informacje w prasie dotyczące rytualnego zabijania zwierząt lub dewastacji cmentarzy. Wywołuje to zrozumiałe negatywne emocje. Trudno jest znaleźć inne ideologie czy kulty, które miałyby w sobie aż tyle mroku. Wyobraźnia ukazuje obrazy rogatych bestii, piekielnego ognia, opętania czy krwawej "czarnej mszy". Prasa podsyca poczucie inwazji wyznawców diabła, sugerując iż staje się to poważnym problemem społecznym. Można spotkać się nawet z reakcjami groteskowymi, takimi jak nazwanie przez K. Świtonia części biskupów polskich satanistami lub doszukiwanie się przez A. Leppera satanizmu w poglądach ekonomicznych L. Balcerowicza. Przedstawiciele radykalnych ruchów katolickich są nawet gotowi dopatrywać się szerzenia idei satanistycznych w akcji "Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy"[1] lub w bajkach dla dzieci.[2] Ten ton wypowiedzi komponuje się z trwającą od kilku lat w Polsce wręcz nagonką na organizacje religijne, zwane powszechnie sektami. Ostatnio można także usłyszeć o istnieniu sekt satanistycznych. Stosunek opinii publicznej do podobnych zjawisk naznaczony jest ksenofobią i brakiem tolerancji. Jeśli coś jest nieznane, dziwne lub mroczne, to budzi co najmniej obawę, a często niechęć lub wręcz agresję. Łatwiej jest coś potępić, niż postarać się o samodzielne poznanie istoty rzeczy, sięgając do różnych źródeł i opinii. Podobne nastroje mogą doprowadzić nawet do bardzo groźnych następstw, jak to było w maju 2000 r. w Płocku.[3] Wtedy grupa osób uważających się za satanistów dopuściła się pobicia kilku młodych ludzi. W odpowiedzi na to miejscowa młodzież utworzyła bojowe grupy i, jak twierdzili, szukali satanistów, by zaprowadzić w mieście porządek. Doszło wtedy do kilku poważnych pobić ludzi, których jedyną winą były ich długie włosy. Obserwując te zdarzenia można było odnieść wrażenie, iż jest to tłum ludzi, którym chwilowo brakowało okazji do wyładowania nagromadzonej agresji. Przyśpiewki w ich wykonaniu, które można było usłyszeć w relacji telewizyjnej, miały wyraźnie rodowód stadionowy. Wyglądało na to, że ci bojownicy na co dzień stanowili podejrzany element uliczny, który jest omijany z daleka przez przechodniów. Teraz natomiast znaleźli uzasadnienie dla swojej żądzy przemocy i agresji, z wygodnym uzasadnieniem występowania rzekomo w obronie tradycyjnych wartości. Co by się stało, gdyby wtedy w Płocku Jezus Chrystus zstąpił na ziemię? Zapewne zostałby pobity z powodu długich włosów przez antysatanistycznych bojowników. Przygowując niniejsze opracowanie ani nie chciałem prowadzić krucjaty przeciwko satanistom, ani ich rozgrzeszać. Zbierając materiały zauważyłem, jak bardzo mogą się różnić postawy ludzi, których określa się wspólnym mianem "wyznawców Szatana". Starałem się możliwie dokładnie poznać najbardziej charakterystyczne elementy tego zjawiska i dokonać jego obiektywnej oceny, przede wszyskim z punktu widzenia prawa karnego. Wiele ze spraw, o których napiszę, powinno znaleźć swój finał w sądzie, w procesie karnym. Poruszę też wiele kwestii, przy których trudno będzie sformułować jakikolwiek zarzut lub wręcz należy uznać, że, o zgrozo, zgodnie z pewnymi elementami tej ideologii żyje ogromna część ludzkości. Niestety, często nie będę miał możliwości w pełni zrekonstruować udokumentowanych wydarzeń zwiazanych z satanizmem. Opierając się niesprawdzonych przekazach, będę zmuszony dokonywać hipotetycznej analizy według schematu: gdyby rzeczywistość wyglądała tak, trzeba by oceniać ją w ten sposób. W tym miejscu niemożliwe jest, abym podjął próbę sformułowania jakiejkolwiek definicji "satanizmu". Wbrew pozorom, jest to zjawisko bardzo zróżnicowane. Dopiero zbadanie charakteru poszczególnych grup oraz typów ideologii pozwoli na stworzenie możliwie rzetelnej kwalifikacji. Należy przybliżyć na wstępie Czytelnikowi strukturę niniejszego opracowania. W pierwszej kolejności opiszę to, jak Szatan i jego działalność były postrzegane na przestrzeni wieków. Istotne znaczenie będą miały zwłaszcza poglądy przedstawicieli nauki Kościoła katolickiego, dzieła artystyczne, w których podejmowany jest temat diabła, oraz współcześnie prezentowane poglądy i obawy związane z Szatanem i zjawiskiem satanizmu. Następny rozdział dotyczyć będzie najbardziej popularnego nurtu idei satanistecznej, stworzonego w dwudziestym wieku w USA przez Antona Szandora LaVeya. Jest to szczególnie istotne w niniejszym opracowaniu, gdyż ideologia ta nadała satazmowi nowy, oryginalny wymiar, odmienny od tego, co w obiegowych opiniach jest postrzegane jako kult Szatana. Trzeci rozdział jest analizą prawniczą tych przestępstw, które najczęściej mogą być lub są popełniane przez uczestników grup identyfikowanych z różnie pojmowanym ruchem satanistycznym. Następnie przedstawiona zostanie rekonstrukcja kilku przestępstw, mających miejsce w ostatnich latach, których sprawcy w toku postępowania karnego powoływali się na to, że popełnili czyny z inspiracji diabła. Ponieważ problem satanizmu jest łączony z istnieniem organizacji religijnych lub parareligijnych, nazywanych powszechnie sektami, to w kolejnym rozdziale konieczne było przedstawienie szczególnych cech tego typu organizacji oraz ich znaczenia w społeczeństwie polskim. Problematyka zjawiska satanizmu oraz sekt stała się przedmiotem zainteresowania polityków i organizacji społecznych, co przybiera kształt inicjatyw społecznych oraz prawodawczych. Zatem ostatni rozdział stanowi próbę krytycznej oceny proponowanych rozwiązań i podejmowanych działań oraz tego, czy powszechnie prezentowany w społeczeństwie polskim stosunek do omawianych w niniejszym opracowaniu zjawisk jest adekwatny do jego znaczenia i ewentualnych zagrożeń dla porządku prawnego. Zapewne niejeden Czytelnik może z niechęcią odnieść się do tej pracy, skoro nie jest ona jedynie pełnym potępienia aktem oskarżenia. Mimo jednak powszechnie występującego negatywnego stosunku do tego zjawiska, trzeba rozważyć, co naprawdę jest godne potępienia, a co wymaga tylko szczególnej troski ze strony rodziców i wychowawców. Zawsze nieufnie podchodzę do stanowisk bardzo stanowczych, które są w dodatku powszechnie i często bezkrytycznie powtarzane. Kiedy wydawać się może, iż nie istnieją już żadne wątpliwości, powinien się odezwać sygnał ostrzegawczy. Mając bowiem pełne przekonanie o słuszności, nie zawsze jesteśmy zdolni do szukania innych odpowiedzi. A może jest to z mojej strony przekora? Jeżeli prawie wszyscy mają bezwzględnie negatywny stosunek do jakiegoś zjawiska, wywołuje to u mnie chęć jego zgłębienia i poszukiwania innych możliwości oceny. Podobnie jak w filmie Sydneya Lumeta pt. Dwunastu gniewnych ludzi. Gdyby jeden z sędziów przysięgłych nie miał wtedy wątpliwości, których, na dobrą sprawę, w ogóle nie powinien mieć, nikt nie zauważyłby, że w tamtej sprawie rzeczywiście istniejące wątpliwości muszą doprowadzić do wydania wyroku uniewinniającego. Nie znaczy to, że w zjawisku satanizmu należy szukać na siłę pozytywnych stron. W satanizmie trudno jest odnaleźć elementy, które mogłyby mieć pozytywne znaczenie społeczne. Ostrożność w tej kwestii polegać jednak powinna na unikaniu bezkrytycznego przyjmowania obiegowych opinii, gdyż nawet negatywne zjawisko nie musi być tak groźne, jak powszechnie bywa oceniane, z tej tylko racji, że jest identyfikowane z uosobieniem zła - Szatanem... * Satanizmem określam satanizm autentyczny, przez satanizm rozumiem pseudosatanizm. [1] Polityka 2001, nr 3. [2] Polityka 2001, nr 11 [3] D. Koźlenko, Polowanie na satanistów, Super Express z 16 maja 2000 r.; Chudziński, T. Oszubski, Polowanie, Aneks, październik 2000 r. "(...) krew kota zmieszaliśmy z winem i wypiliśmy (...). Myśleliśmy, że coś się stanie, (...) jakieś błyskawice. (...) Widocznie nasza wiara w Szatana była mała (...)." Wyjaśnienia Pawła K. Rozdział IV Dzieci cyrografu Przegląd kilku spraw sądowych, w których pojawił się satanizm Biała Podlaska Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej, sygn. akt II K 1071/97 Grzegorz S., Paweł K. i Marcin Z., liczący sobie od 18 do 23 lat, stworzyli w Białej Podlaskiej coś, co sami nazywali sektą satanistyczną. Najstarszy z nich - Grzegorz, zdawał się być przywódcą grupy. Jak wynika z wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań świadków, w wieku około 13 wszyscy oni zaczęli się interesować satanizmem, okultyzmem i wywoływaniem duchów. Podali, że w tym czasie zaczęli też słuchać muzyki heavy metalowej. W lipcu 1996 r. Marcin kupił wydane na dwóch kasetach fragmenty Biblii Satanistycznej LaVeya, nagrane przez R. Kostrzewskiego z zespołu KAT. Wtedy też zaplanowali odprawienie "czarnej mszy", której scenariusz miał się znajdować na wspomnianej kasecie. W lesie, wybranym na miejsce czarnej mszy, Marcin i Paweł recytowali teksy spisane z kasety, zabili kota i zmieszali jego krew z winem. Następnie wypili tę mieszankę. Paweł K. w swoich wyjaśnieniach podał, iż czuł się zawiedziony tym, że nic szczególnego się nie stało. Spodziewał się błyskawic lub innych nadzwyczajnych zjawisk spowodowanych rytuałem, co miał zapowiadać tekst na kasecie z Biblią Satanistyczną. Później, tego samego lata, odprawiono jeszcze jedną mszę i znowu, ku rozczarowaniu uczestników, nie wydarzyło się nic niezwykłego. Podejrzewali wtedy, iż powodem niepowodzenia była ich zbyt słaba wiara w diabła. Wśród członków grupy ważne miejsce w rozmowach zaczął zajmować temat utraty sensu dalszego życia oraz rytualnych samobójstw. Miało to zapewnić im przejście do lepszego świata, w którym otrzymaliby od Szatana pełnię szczęścia. W wyjaśnieniach Paweł podawał, iż mieli plany ukrzyżowania się w kościele i podpalenia. Ktoś zaproponował, by popełnić samobójstwo w kościele za pomocą miecza lub przez rozerwanie się granatem. Ostatecznie zdecydowali się na śmierć przez powieszenie. Wszyscy członkowie grupy mieli w różnych odstępach czasu, zawsze 13 dnia miesiąca, popełnić samobójstwo przez powieszenie. W spotkaniach uczestniczyła też Ewa R. Podawała, iż nie jest satanistką, tylko poganką wyznającą religię starosłowiańską. Także uważała, że należy umrzeć młodo i przystąpiła do planowania samobójstwa. Jesienią 1996 r. Marcin i Paweł dokonali dewastacji grobowca na cmentarzu w Białej Podlaskiej. Po rozbiciu trumien oderwali zwłokom dwóch osób głowy, które miały służyć im do celów rytualnych. Z czasem szczególnie zaczął na siebie zwracać uwagę Marcin. Zdawał się on być coraz mocniej zaangażowany. Pozostali opisują, że prawdopodobnie zagryzł psa i cały zakrwawiony pojawił się domu Pawła. Był on też coraz bardziej przekonany o potrzebie samobójstwa. Dnia 13 lutego 1997 r. Marcin popełnił samobójstwo w parku, wieszając się na pasku od spodni. Prokuratura, a następnie sąd uznały, iż śmierć Marcina była skutkiem nakłaniania do tego aktu przez Grzegorza. Jego też uznano za winnego przestępstwa opisanego w art. 151 czyli doprowadzenia do samobójstwa przez nakłonienie do tego. Sąd uznał, iż oskarżony nakłonił Marcina do samobójstwa poprzez dostarczanie mu czasopism satanistycznych, odbywanie rozmów o braku sensu życia i utwierdzanie go w przekonaniu o potrzebie śmierci. Ponadto jego oraz Pawła i Ewę uznano za winnych przestępstwa opisanego w art. 197 tj. zbeszczeszczenia zwłok ludzkich. Sprawa jeszcze się nie skończyła, gdyż dwukrotnie była przekazywana do ponownego rozpatrzenia. W postępowaniu przed sądem oskarżony zaprzeczył, jakoby nakłaniał kogokolwiek do samobójstwa. Stwierdził też, co jest prawdą, że Satanistyczna Biblia LaVeya mówi tylko o życiu i radości, a nie o śmierci. Nie wiadomo, skąd wziął scenariusz "czarnej mszy", w której elementem miało być zabijanie zwierząt lub wywołanie rytuałem nadzwyczajnych zjawisk. Nie ma nic z podobnych rzeczy na kasecie nagranej przez R. Kostrzewskiego ani w samej Biblii. Ponadto R. Kostrzewski powtarza w tym nagraniu za Biblią, że "satanista pod żadnym pozorem nie złożyłby ofiary z niemowlęcia lub zwierzęcia". Zebrany w sprawie materiał dowodowy umożliwia ustalenie istotnych okoliczności zdarzenia, w tym tych dotyczących sytuacji Marcina oraz przyczyn popełnienia samobójstwa. Pochodził on z patologicznej rodziny. Jego ojciec popełnił w 1990 r. samobójstwo, a matka jest od lat alkoholiczką. Miał ciągłe zatargi z matką i często po kłótniach nocował poza domem. Nigdy nie otrzymał od rodziców niczego dobrego, ani miłości, ani oparcia, czy dobrych wzorców. Ponadto drażniła go płytka religijność matki, która nie przekładała się na postępowanie w życiu. Być może w Grzegorzu znalazł autorytet, którego nigdy wcześniej nie miał. W grupie czuł się ważny, na równi z innymi. Znalazł w niej oparcie, akceptację i podobne spojrzenie na świat. Grupa o charakterze satanistycznym mogła być dla niego szczególnie atrakcyjna ze względu na niechęć do chrześcijaństwa, wywołaną przez obłudną dewocję matki. Możliwe, że jego życie w innych okolicznościach także zakończyłoby się samobójstwem, ale wydaje się, że specyficzne poglądy głoszone przez innych członków grupy utwierdziły go w takiej postawie. Szczególną uwagę przyciąga przekonanie Marcina, że odprawiony pseudosatanistyczny rytuał miał spowodować jakieś ponadnaturalne następstwa. Trudno ocenić, skąd u niego mogło się wziąć podobne przeświadczenie. Być może zdecydowały o tym: niski poziom rozwoju intelektualnego oraz duża potrzeba silnej stymulacji nadzwyczajnymi zjawiskami. Możliwe także, iż ucieczka od rzeczywistego świata osłabiła jego krytycyzm wobec rzeczywistości i wzmocniła podatność na wiarę nawet w całkiem niezwykłe i nieprawdopodobne zjawiska. Oskarżeni Grzegorz i Paweł byli w pełni poczytalni w czasie popełniania czynów, za które zostali skazani. Biegli stwierdzili jednak u obu nieprawidłowe ukształtowanie osobowości. Paweł wychowywany był w patologicznej rodzinie alkoholików, co zdaniem biegłych miało decydujący wpływ na ukształtowanie się jego osobowości oraz postępowanie. Stwierdzono, iż zainteresowanie satanizmem mogło być spowodowane brakiem źródeł identyfikacji oraz samorealizacji, a także skłonnością do poszukiwania doznań ekstremalnych. Wykazywał on niedojrzałość, brak poczucia odpowiedzialności, egocentryzm oraz bunt przeciwko powszechnie przyjętym autorytetom i normom społecznym. Biegli stwierdzili wysoki stopień demoralizacji. U Grzegorza biegli stwierdzili występowanie cech dyssocjacyjnych osobowości (psychopatia). Jednocześnie uznano, iż czerpał on satysfakcję z przewodzenia w grupie. Był bardziej teoretykiem niż aktywistą ruchu satanistycznego. Uzasadniając wyrok sąd stwierdził, iż motywem postępowania Grzegorza była chęć zrealizowania niespełnionych ambicji, bez względu na konsekwencje dla innych. Zdaniem biegłych, skrajnie niekorzystne i psychopatyczne uwarunkowania wychowania Pawła i Marcina pozbawiały ich w zasadzie możliwości swobodnego wyboru ideologii, a co za tym idzie, prowadziły do przyjęcia poglądów przywódcy. Tym zasadniczo różnili się od swojego przywódcy Grzegorza. Oskarżeni zostali skazani za przestępstwa zakwalifikowane: Paweł - art. 197 Grzegorz - art. 151 Data utworzenia: 20 września 2002 15:44 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
. 408 260 198 24 358 433 61 464
powieszenie na pasku od spodni